poniedziałek, 18 stycznia 2016

Znów trafiłam do skrzynki! / Hello, mailbox! Have you got something special for me?

Drodzy postcrosserzy, drodzy listonosze, drodzy podróżnicy, drodzy optymiści, drodzy pesymiści, drodzy wy!

Dobre 4 lata temu założyłam tego bloga, żeby dzielić się ze światem moim hobby, jakim jest postcrossing. Mimo tego, że po roku musiałam zawiesić moją pasję, bloga nie likwidowałam, bo wiedziałam, że jeszcze kiedyś zakrzyknę "Honey, I'm home!".
Był zimowy wieczór, piłam napar z pokrzywy i przeglądałam stare zdjęcia, gdy w ręce wpadł mi zapas pocztówek. Zapas pocztówek starannie wybranych, z trudem wyszukiwanych, pozostawionych z myślą, że ucieszą kiedyś czyjąś skrzynkę. I nigdy nie wysłanych. Przecież im tego nie zrobię, muszę je wysłać!

Naprawdę tęskniłam za dniami pełnymi niespodzianek. Bo taki jest postcrossing - czy to od strony wysyłania (kogo, kogo, kogo dziś wylosuję? Ile kilometrów przebędzie moja kartka? W ilu rękach po drodze zagości?) czy to od strony odbierania oczywiście.  Więc wracam, by móc się dziwić! :)

3 lata temu zawiesiłam działalność - statystyki będę jednak prowadzić ciągle. Musiałam zatem wprowadzić te pocztówki, na opisanie których nie miałam wcześniej już czasu (105-140). Nie są one opisane rozwlekle, ale w normalnym trybie będzie już to wyglądać nieco inaczej. Zamierzam wrócić do początkowej formy prowadzenia bloga, z ciekawostkami, odczuciami, przemyśleniami i z tym, co drodzy postcrosserzy chcieli mi przekazać. A nawet zamierzam iść dalej - zgodnie z ideą postcrossingu otwieram się na świat. Kilka słów dla non-polish speakers również się znajdzie :)

Więc niezależnie czy ślesz kartki, czy ciekawi Cię "co ta wariatka znów wymyśliła", czy jesteś tu zupełnie przypadkiem... Witam Cię :)


Dear postcrossers, dear postmen, dear travellers, dear optimist, pessimist... dear you!

Four years ago I've started to keep this blog. Why? I wanted to share my passion with the whole world. A passion, which is postcrossing. Despite the suspension of this great activity, I didn't "turn off" my blog, because I felt that someday I'd say "Honey, I'm home!". 
And now, after three years' break, I'm back!

Twas the night before Christmas... oh no, wait a minute! It was three days ago. I was sitting with a cup of tea in one hand, holding photos in this another one (it was left, I suppose). I've started to rummage trough boxes to find more photographs... And then I've found my red box. Yup, inside were postcards. Empty "I wish I'll send you someday" postcards. Then, in one second, I've decided! I can't hide these postcards anymore! I HAVE TO send it! They have to go! Go to China, go to Germany, go to Indonesia, do to Swenden...

I really missed all those feelings. Feelings of everyday surprises. Because that's why postcrossing exsist, isn't it? 
And that's why I'm here.

So hello my dear, whoever you are! Take your cup of tea and admire. I have a whole world in my little pink room. 

140. Rosja


Istne cudeńko z Rosji :) Klasyka sama w sobie. Klasyka, a jednocześnie coś niespotykanego. Komu lampkę? ;)


1,401 km i 224 dni :)

139. Chiny

Ostatni widoczek z Chin :) Czekam na więcej!


228 dni i 8,228 km

138. Rosja


Kolejny nightview i kolejna kartka z Rosji :)


1,401 km i 228 dni.

137. Litwa


623 km i 2 tygodnie podróży :)

136. Białoruś


16 dni i 403 km.

135. Niemcy


357 km i 9 dni!

134. Tajwan

Cudowna retro pocztówka :)



8,754 km i 13 dni!

133. Australia

Kolejne kangury! A jak  kangury to i Australia :)


16 dni i 13,137 km później pocztówka u mnie :)

132. Francja

I kolejna francuska pocztówka. Oby częsciej :)


16 dni i 1,361 km

131. Holandia

133 km i 4 dni.

130. Niemcy


Chyba niestety jedna z gorszych kartek jakie dostałam, bo nie jest to pocztówka, tylko typowa karta reklamowa. No ale cóż, wszystkie to wszystkie!





LTU przyleciał w 4 dni, pokonując 787 kilometrów.

129. Białoruś


Niezwykle urocza pocztówka prosto z Białorusi :)

 727 km i 19 dni!

128. Rosja

42 dni i 2,372 km

127. Chiny

8,089 km i 27 dni.

126. Ukraina

842 km i 11 dni.

125. Mołdawia


Kolejna świeżynka w mojej galerii :) Proszę Państwa - oto Mołdawia!




831 km i 11 dni.

124. Holandia

976 km i 11 dni.

123. Belgia

Belgia, Belgia, Beligia... i kolejny krecik w mojej kolekcji! 




1,020 km i tylko 4 dni :)

122. - Białoruś


727 km i 23 dni :)

121. Holandia

Kolejne cacko z Holandii :)

935 km i równe 2 tygodnie podróży :)

120. Finlandia

Co tu dużo mówić. Po prostu urocze :) Nic dziwnego, że kartka jest niezwykle popularna wśród postcrosserów - moje cacko ma aż 25 polubień!

1,165 km i 11 dni :)

119. - Czechy

A od naszych sąsiadów, do których pałam ogromną sympatią w końcu pierwsza kartka!

310 km i 10 dni :)

118. Australia

Tym razem nie kangury, co w przypadku mojej skrzynki i Australii zdarza się wyjątkowo rzadko ;)





15,586 km i 14 dni :)

117. Rosja

1,423 km i 27 dni :)

116. Izrael

Naprawdę wielki smaczek i jedna z najbardziej egzotycznych pocztówek, jakie dostałam!


Tylko 10 dni i 2,352 km!

115. Finlandia

1,562 km i 11 dni :)

114. Hiszpania

Hiszpania to nie taki znowu popularny kraj ;) Przynajmniej na postcrossingu!

2,170 km i 22 dni :)

113. Niemcy

Klimacik lat 90. Ale lubię takie.

 
851 km i aż... 62 dni!

112. - Holandia

Cudowne chodaczki z holenderskiej ziemi. Holandia ma jedne z najbardziej urodziwych kartek nawiązujących do kultury i regionu :) Nie jest tak? :)





6 dni i 1,008 km.

111. Białoruś

691 km i 9 dni :)

110. Rosja

Jak to zwykle bywa w przypadku Rosji - 33 dni i 1,401 km

109.Niemcy

667 km i 6 dni!

108. Białoruś

Piesio z białoruskiego podwórka :)

10 dni i 727 km :)

107. Chiny

Cudowna pocztówka, która wędrowała do mnie przez 22 dni i przebyła 8,228 km! :)
Podziwiajcie!

106. Holandia

895 km i 17 dni :)

105. Tajwan

8,779 km w 21 dni :)