środa, 26 września 2012

100.Indonezja - moja pierwsza setna pocztówka!

Naprawdę piękna pocztówka (czego niestety zdjęcie nie oddaje) i naprawdę cudowny kraj na taką jubileuszową przesyłkę!:)
10,430 km i 10 dni

99.USA: Luizjana - typowa pocztówka


8,787 i 22 dni.

98. Rosja - baaardzo fajna pocztówka!

Dwie pocztówki z Rosji pod rząd... ale nie ma co narzekać, bo obie są bardzo fajne. A ta "druga" o herbacie to już w ogóle. Z tyłu nadawca podał mi dodatkowo tłumaczenie rosyjskich słówek powiązanych z  piciem herbaty:) Przemiłe.

21 dni i 1.401 km

97.Rosja - dzieciństwa czar


Pocztówka pokonała 3.267 km w 16 dni:)

96. Holandia - bardzo zimowe klimaty!

Kolejną pocztówką w kolekcji jest kartka z Holandii, która przypomina bardziej rosyjski widoczek niż holenderskie krajobrazy:)

904 km 6 dni...standard:)

Zmiany, zmiany...

Ze względu na brak czasu blog będzie musiał zmienić na pewien czas formę. Niestety na czas nieokreślony ograniczę się do samych zdjęć pocztówek, oczywiście z informacją o kraju z jakiego pocztówka pochodzi. Mam spore zaległości, już jakiś czas temu dostałam swoją 100 pocztówkę! <fanfary>...i to jeszcze jaką. Wszystko zaraz na blogu:)

Nie rezygnuję całkowicie z bloga, bo jest on dla mnie cudowną galerią wszystkich otrzymanych pocztówek (nie tylko tych oficjalnych:)) i dzięki niemu sama wiem ile czego mam:)

Niech znaczki będą z wami!

poniedziałek, 24 września 2012

95.Niemcy - naprawdę miły widoczek

Przybyły również kolejne Niemcy do kolekcji:) Tym razem nie krecik (:D) a bardzo ładny zachód słońca.

733 km 5dni
Polska nazwa "Niemcy” wywodzi się od określeń: niemy, niemowa. Dla mieszkańców dawnych ziem polskich, język sąsiadów był niezrozumiały. Toteż nazwali ich niemymi:D

94.Irlandia - pierwsza i do tego trochę Polska

Wraz z ukraińską milczącą pocztówką znalazłam w skrzynce pierwszą pocztówkę z Irlandii (trzeba się tam kiedyś wybrać, tak tam jest ładnie!) Kartka przybyła z oficjalnej wymiany od Monikuchy, którą serdecznie pozdrawiam!:D

1,741 km 9dni!
Irlandia zawsze kojarzyła mi się ze spokojem, trawą i magią. Tam naprawdę na takich odludziach człowiek musi to poczuć. Szczerze w to wierzę!

W tańcu irlandzkim ręce zawsze trzymane są blisko ciała. Ale dlaczego? Jest to pozostałość po czasach, kiedy tańce były zabronione i odbywały się w ciasnych pomieszczeniach piwnicznych. Inna przypowieść mówi, że ręce są trzymane na pamiątkę buntu przeciwko najeźdźcom brytyjskim, a symbolizują spętanie.

93. Ukraina - nie do końca pocztówka

Ostatnio przyszła kolejna pocztówka z Ukrainy. No... do końca tak pocztówką chyba nie była, tył wypisany prawie cały nadrukowaną grażdanką. Ale i tak nie jest źle.

1,505 k, 10 dni.
Nadawca chyba nie lubi się rozpisywać, bo profil też ma całkiem pusty.

Ciekawostka na dziś: Na Ukrainie prawo nie przewiduje żadnych ograniczeń w kwestii nadawania imion dzieciom, stąd spotkać można osoby o takich imionach jak Kosmos, Serwer, Atlantyda...:)

środa, 12 września 2012

92. Holandia - clogs!

Aż tak częstej Holandii to ja się nie spodziewałam, prawie jedna po drugiej. Chyba Rosja jednak z Holandią szans nie będzie miała:D A co to dziś przyszło? Chodak!
 
991km, 4dni. Chodak w chodzeniu na większe odległości chyba jest wprawiony:)
 Nadawczyni rozpisała się dużo o chodakach, chociaż sama wspomniała że w nich nie chodzi i że są one raczej dobre dla turystów. Spodziewałam się tego:) Napisała jednak, że czasami widuje swojego sąsiada w tym obuwiu, a tego to się nie spodziewałam:D

I z tego co się doczytałam to do dziś tradycyjne klompen - chodaki noszone są na holenderskiej wsi. :)

91.Litwa - piękna Panna Migotka!

Aż się zdziwiłam, że 3 dni pod rząd znajduję pocztówki w mojej skrzynce. Jest to dość niespotykanie, przynajmniej u mnie:) I znów bardzo fajne pocztówki. Pierwszą z nich jest muminkowa kartka z Litwy.

10 dni, 662 km!
 Fajne jest to, że każda muminkowa kartka jest zupełnie inna i w stylu w ogóle nie przypomina poprzedniej:)

Najstarszym litewskim miastem jest Kłajpeda, która otrzymała prawa miejskie w 1257 roku.

wtorek, 11 września 2012

90. Polinezja Francuska - cudownie!

Dziś same kartkowe powody do radości. Wprawdzie przyszła tylko jedna pocztówka, ale za to jaka! Tak proszę państwa, z Polinezji Francuskiej! A dokładnie to z Tahiti. 90 pocztówka, bardzo egzotyczna, wypisana po francusku i naprawdę piękna. I jak tu się nie cieszyć?:D

Nie znam dokładniej liczby kilometrów, ale sama pocztówka szła do mnie około 14 dni:)

Nie mogę się napatrzeć. A to wszystko przez loterię na oficjalnym forum! I tak dostałam pocztówkę, która ma w oficjalnej wymianie 73 "serduszka", a o trzyliczbowym ID nie będę nawet wspominać:)

Zastanawiałam się, czy zaliczyć tę pocztówkę do pocztówek francuskich - w końcu jest to COM czyli wspólnota zamorska Francji. Ale stwierdziłam, że powinnam to liczyć jako osobny "kraj". Tak samo wygląda to na oficjalnej stronie postcrossingu, więc czemu nie? I jeśli kiedyś trafią mi się jakieś francuskie DOMy bądź TOMy, to również będę liczyć je osobno.

Pocztówka pochodzi z Tahiti - wulkanicznej wyspy otoczonej rafami koralowymi. Istny paradis:)

89. Holandia - smalec i wódka

Wczoraj przyszła też kolejna pocztówka z Holandii. Zastanawiam się, czego będę miała więcej gdy dojdę to magicznej granicy 100 kartek - pocztówek z Rosji, czy pocztówek z Holandii? Myślę, że za miesiąc powinno się wszystko wyjaśnić!

925 km, 4 dni. Bardzo ładnie.
Pocztówka bardzo fajna i jak to określiła moja mama "zaraz widać że z Holandii, nie trzeba nawet napisu czytać". To jest chyba charakterystyczne dla pocztówek z tego kraju:) I bardzo dobrze!

Nadawca rozpisał się o Polsce, na koniec wspomniał, że jego ulubione polskie jedzenie to smalec i wódka żubrówka. Już zauważyłam, że dla obcokrajowców najbardziej warte zapamiętania są nasze specjały kulinarne:)

88.Australia - wymarzony kangur!

Wczoraj do mojej skrzynki zagościła pocztówka z Australii. Lubię przesyłki z tego kraju, bo zawsze przedstawiają coś pięknego. Według mnie Australia naprawdę może być dumna ze swojej przecudownej fauny i moim marzeniem jest zobaczyć kiedyś kangura w naturalnym środowisku. I dziobaka!

15,761 km 10 dni... kangury szybko skaczą:)!
Gdzieś przeczytałam, że długość skoku jednego kangura może być dłuższa niż łączna długość trzech zaparkowanych samochodów jeden za drugim. Będę musiała to koniecznie sprawdzić!

87. Wielka Brytania - pierwsza wymiana!

No i znowu poszalałam z tagowaniem na nieoficjalnym forum. Jakaż była moja radość, gdy zatagował mnie pan z Wielkiej Brytanii! Bardzo lubię ten kraj, mentalność Anglików, moim marzeniem (najbliższym spełnienia ze wszystkich moich marzeń) jest zobaczyć Londyn. Więc gdy tylko dostałam przesyłkę, zabrałam się do rozpakowywania.

tak pięknie opakowane, aż szkoda rozrywać!

a oto co przyszło!:)
Piękne te rzeczy, mama nadzieję że w niedalekiej przyszłości będę mogła osobiście się w podobne zaopatrzyć:)
Kiedyś przeczytałam, że naklejenie znaczka pocztowego z wizerunkiem królowej do góry nogami uważane jest za zdradę. Nie wiem ile w tym prawdy, ale nadawca takiej zdrady się nie dopuścił:)

86. Tajwan - pierwsza pocztówka do Polski

Ostatnio przyszedł też kolejny Tajwan. Zauważyłam, że listonosz wrzuca mi parę pocztówek za jednym razem, a potem nie pojawia się z kartkami przez 2-3 dni. I nie wiem czy to pocztówki mają tak zsynchronizowane zegarki, czy to plan pana listonosza.
8,741 km i 10 dni

Jak widać, miejsce to ma niesamowitą przyrodę do podziwiania:) Nie bez powodu jest nazywany 
Tajwan nazywany jest ogrodem botanicznym Azji

85. Rosja - winogronowa pani.

 Już po egzaminie, więc przyszedł czas, żeby nadrobić pocztówkowe (na szczęście nieduże) zaległości. Ostatnio do mojej kolekcji dołączyła kolejna pocztówka z Rosji!

28 dni, 1,401 km standard:)
Może ta pocztówka powinna być ustawiona pionowo, ale tak podoba mi się bardziej:)

Bardzo często do skrzynek trafiają pocztówki z Rosji. Ale trzeba pamiętać, że Rosja to ogromny kraj, a język rosyjski zajmuje 5-te miejsce pod względem ilości osób posługujących się nim. Ogólna liczba osób rosyjskojęzycznych wynosi prawie 280 mln osób. Z języków indoeuropejskich bardziej popularne są tylko języki angielski oraz hiszpański.

środa, 29 sierpnia 2012

84. Holandia - krótko i na temat

Kiedy człowiek myśli sobie, że już dawno nie dostał żadnej Holandii i to trochę dziwne, to zaraz przychodzi kolejna pocztówka do holenderskiej kolekcji. Serio. Sprawdzone.
Tak więc dziś zawitała do mnie kolejna Holandia. Ale ja nawet lubię kartki z tego kraju, bo zawsze przysyłają mi coś charakterystycznego dla tego kraju. A to bardzo lubię.

3 dni, 894 km
Pocztówka może o dość niestandardowych wymiarach, ale 100% holenderska:)
Rianne pisze, że kiedy myśli o Polsce to zaraz przychodzi jej na myśl słowo "dobre". Gdzieś je zobaczyła i zapamiętała:)

poniedziałek, 27 sierpnia 2012

83. Finlandia - dobry dzień!

Dziś był naprawdę dobry dzień. I to zasługa wszystkich rzeczy, które dziś otrzymałam. Dostałam dziś gliwicką torbę, przyszły do mnie 14 przepięknych pocztówek (do wysyłania dalej w świat) no i cudowna retro pocztówka z Finlandii!
1,846 km i pocztówka zajechała w 3 dni:)
Bardzo mi się podoba ta dzisiejsza zdobycz. Uwielbiam reprodukcje starych fotografii. Plusem jest też... mały samochód przemiłych pań ze zdjęcia. Bo ja zawsze mówię, że jak zdam prawko, to chcę bardzo mały samochód (noo, byle nie smart)

Ciekawostka na dziś: 3 października w Helsinkach organizowane jest
Fińskie Święto Śledzia

niedziela, 19 sierpnia 2012

82. Niemcy - i kolejny do kolekcji!

No i dostałam kolejnego Krecika do kolekcji. To jest niesamowite, że mam 20 lat, a najbardziej cieszą mnie pocztówki z bajkowymi postaciami.

6 dni, 688 km i Krecik dotarł do mojej skrzynki cały, zdrowy i uśmiechnięty.
Ciekawostka osobista, ale faktem jest, że wszystkie pocztówki z Krecikami dostałam z Niemiec (a nie z Czech, jak podpowiadałaby logika:D)

81. USA: Ohio - artistic one



 Kolejna pocztówka przyszła z USA. I wydaje mi się, że dotarł do mnie kolejny stan, bo chyba z Ohio jeszcze pocztówki nie dostałam. Będę musiała chyba zrobić jakąś rozpiskę:)

13 dni i 7,479 km
Pocztówka przedstawia obraz namalowany przez rosyjskiego malarza Marca Chagalla.

80.Finlandia - smaczne klimaty

Tak to jest, jak człowiek wyjedzie na tydzień na wakacje (a ile przez ten czas pocztówek nakupi!:D) a potem wraca do domu i musi nadrabiać kartkowe zaległości. Kolejną kartką jest truskawkowa przesyłka z Finlandii.

Znów 15 dni i 1,244 km
Truskawki jakoś specjalnie mi się z Finlandią nie kojarzą, ale był też skandynawski akcent. Dostałam znaczek z Małą Mi!

To może coś o Małej Mi. Bohaterka ta po raz pierwszy pojawia się w Pamiętnikach Tatusia Muminka.

79. Francja - w końcu jest!

Tak! W końcu po prawie 80 pocztówkach doczekałam się oficjalnej Francji! A zdawałoby się,że to taki popularny kraj. Sama nie wiem. Taki sam problem mam z Wielką Brytanią. Z tego Kraju nie mam ani jednej pocztówki, nawet takiej nieoficjalnej.

15 dni i 1,198 km
Może nie jest jakaś powalająca, ale za to wypisana po francusku przez ośmioletnią dziewczynkę. A ja się ucieszyłam, bo wszystko zrozumiałam:D

Francuzi uważają, że każdy z nich ma wpływ na to, co dzieje się w polityce, a frekwencje na wyborach przekraczają 85%.
Nie to co u nas w Polsce ...

78.Tajwan - handmade i ambiwalencja uczuć

Niedawno dostałam pocztówkę z Tajwanu. Minimalistyczną, z miłym obrazkiem i ciekawie wypisaną. Ale mam do niej mieszane uczucia. Dlaczego? Bo jest to handmade.
Kartka została wykonana na naprawdę grubej tekturze (nie wiedziałam, że tak grube tektury istnieją!) więc nie jest to wycinek z gazety, czy pudełko po płatkach śniadaniowych. No ale nie ma też miejsca na znaczek, linii na adres i kompletnie nie wiem, co o tym myśleć.

Oto i ona:

8,812 km 16 dni
Co do samego Tajwanu to Polska nie uznaje państwowości Republiki Chińskiej, nie utrzymuje się więc z nią stosunków dyplomatycznych.

77. Szwajcaria - zapomniane witraże. Witraże?

 W tym bałaganie zapodziała mi się jedna pocztówka! Na szczęście nie przy rejestrowaniu, a przy opisywaniu na blogu. Postaram się więc ją wsadzić w odpowiednie miejsce, bo pocztówki opisuję tu zawsze w kolejności odebrania ze skrzynki:) Tak więc przyszła piękna Szwajcaria! (coś ostatnio miałam do niej szczęście)

16 dni, 801 km
Patrząc teraz na tę pocztówkę zrozumiałam coś niesamowitego. Przed sekundą opisywałam pocztówkę którą dostałam z USA (numer 83). Pocztówka ta przedstawiała obraz Marca Chagalla. A tu kolejny obraz! Przypadek?
Zanim dostrzegłam to nazwisko, to byłam święcie przekonana, że na pocztówce jest witraż.

wtorek, 7 sierpnia 2012

76.Holandia - łaciata przesyłka

 Wczoraj przyszła też koperta z Holandii. A jeszcze rano wspominałam (wysyłając pocztówki), że kartki w kopertach wydają się jeszcze bardziej tajemnicze. Nie widać od razu co kryje się w środku, człowiek jeszcze szybciej pędzi do domu, żeby zobaczyć co się kryje w środku. U mnie kryła się... holenderska krowa!
936 k, 5 dni i mućka przyczłapała do Polski:)
 Kartka przyszła z Fryzji (Fryslân) - prowincji w północnej Holandii .We Fryzji mieszkańcy posługują się głównie językiem niderlandzkim oraz fryzyjskim, który w 1990 roku otrzymał status "oficjalnego języka regionalnego".
Fryzyjskie miejscowości oznakowane są w dwóch językach, natomiast nauka języka fryzyjskiego w szkołach jest powszechna.

75. Grecja - pierwszy facebookowy swap

Zaszalałam ostatnio i postanowiłam zajrzeć na facebookową grupę postcrossingu. Zaszalałam jeszcze bardziej, bo umówiłam się na swap z Grecji (a obiecałam sobie już nie bawić się w tagi i swapy! Abstynencji od tagów jak na razie się trzymam, ze swapami gorzej). I oto przyszła moja pierwsza Ateńska pocztówka!
Ateny nocą... chyba warte zobaczenia nie tylko na pocztówce!
To może jakaś ciekawostka o Atenach. Miasto to zostało oczywiście nazwane od imienia Ateny, która podarowała mieszkańcom pierwsze drzewko oliwne:)

74. Rosja - tajemniczy rysunek.



Wczoraj przybyła do mnie kolejna już pocztówka z Rosji. Ostatnio jestem zadowolona z tego kraju:) Piękne pocztówki mi przysyłają.
Jeśli chodzi o tą, to bardzo mnie ona zastanawia... może ktoś z was wie, czy jest to jakaś rosyjska bajka, czy może losowy obrazek. Zastanawiałam się nad kreskówką, ale z rosyjskich dzieł takiej bajki kompletnie nie kojarzę. Co więcej, z tyłu było nadrukowane fabrycznie Happy postcrossing, co mnie jeszcze bardziej zastanawia.
14 dni, 2,550 km - ostatnio rosyjska poczta sprawuje się bardzo dobrze:D
 Obiecałam sobie, że od października zacznę się uczyć rosyjskiego. Rozminęłam się z nim przy ostatecznym wyborze kierunku studiów, tak więc w końcu postanowiłam spełnić przeznaczenie!

Rosyjski alfabet to grażdanka, a nie tak jak sądzi większość społeczeństwa cyrylica.

73. Szwajcaria - huhuhu swap

 Parę dni temu moją uwagę w galerii przykuła śliczna pocztówka z brokatowo-kolorową sową. Bez dłuższego namysłu polubiłam pocztówkę (ach to moje zamiłowanie do sów!) i szczęśliwie nadawczyni napisała, że z chęcią wyśle mi taką samą. Umówiłam się zatem na swap i przyszła... inna! Ale nie mam jej tego za złe, bo nadawczyni się wytłumaczyła a poza tym mam dwie sowy!
Oto i one:
Ta sama seria, więc jestem szczęśliwa! Piękne sowy przyleciały dość szybko:D
 A kolejny powód do radości jest taki, że kartka przybyła ze Szwajcarii. Rzadko mi się trafia ten kraj, nawet chyba jeszcze offa nie miałam:(
W Szwajcarii obowiązują 4 języki urzędowe: niemiecki, francuski, włoski, romansz.


72. Włochy - najpiękniejsze pismo jakie w życiu widziałam!

Ostatnio przyszło do mnie bardzo ładne nightview z Włoch. Ale coś co mnie najbardziej zachwyciło w tej pocztówce to pismo nadawczyni. Nigdy aż tak pięknego pisma nie widziałam! I pocztówka wydała się jeszcze przyjemniejsza.

3 dni, 1,047 km i już u mnie!
Prześliczne! Ciekawe czy nadawczyni pisze tak na co dzień :)
Włoska ciekawostka! W dzień Wszystkich Świętych zwyczaje nakazują, aby dzieci otrzymywały prezenty od rodziców w imieniu zmarłych krewnych. Co kraj to obyczaj:)

czwartek, 26 lipca 2012

71. Estonia - mali kochankowie

Wczoraj przybyła kolejna kartka. Ucieszyłam się, bo ostatnio w skrzynce hulał wiatr. Moja radość wzrosła jeszcze bardziej, gdy zobaczyłam, że do mojej kolekcji dołączył nowy kraj.
Proszę Państwa, oto Estonia!

Tylko 2 dni! I 1,121 km
To może teraz coś o Estonii! Jest to państwo w Europie północnej, powstałe po I wojnie światowej. Nazwa państwa może być wywodzona ze słowa Aestii, czyli nazwy nadanej przez starożytnych Germanów ludom zamieszkującym tereny na północny wschód od Wisły.
Obecnie Estonię zamieszkuje 2,2 tys. Polaków.

czwartek, 19 lipca 2012

70.USA: Minnesota - Elvisomania!

 I tak oto udało mi się uporządkować moje wszystkie postcrossingowe zaległości. Jestem z siebie dumna!
A ostatnią pocztówką jaką dostałam była kartka z Minnesoty, której nadawca jest ogromnym fanem Elvisa!

7,580 km, 9 dni i już Elvis śpiewa w mojej skrzynce:)
Lubię Elvisa, więc nawet się cieszę z takiej ładnej, czarno-białej pocztówki. Ale wiadomość była wręcz niesamowita! Traktowała o Ameryce i oczywiście o samym Elvisie. Nadawca pisze, że osobiście widział go 3 razy:) Wiadomość była pisana z wielką pasją i to uświadomiło mi, jak różnych ludzi mogę poznać dzięki postcrossingowi.
Naprawdę fajna kartka. (A! Znaczek też był elvisowy:))

Elvis Presley sprzedał ponad miliard płyt na całym świecie – najwięcej w dziejach muzyki

69. Rosja - Nu pogodi!


Kolejna pocztówka z serii "Wilk i zając" zawitała ostatnio do mojej skrzynki. Naprawdę umiłowałam sobie wszystkie te bajkowe pocztówki. Duże dziecko, cóż zrobić!

1,867 km, 16 dni (z Rosji!)

Naprawdę fajna pocztówka. Zgodna z preferencjami, ładna, z przemiłą wiadomością i jeszcze doszła z Rosji w 16 dni. Nic, tylko zazdrościć!:)

Ciekawostka! W bajce "Wilk i Zając" można doszukać się kryptoreklam firmy Nokia. W odcinku 17 ("Na wyspie") banda zająców-kanibali ogląda bajkę "Wilk i Zając" w telewizorze firmy Nokia, a w odcinku 18 ("W supermarkecie") Wilk wsiada z Zającem do sportowego samochodu wyposażonego w radio Nokia.

68. Holandia - piękny Amsterdam.

Za niedługo będzie moja pierwsza setka na postcarossingu! Swoją drogą ciekawe z jakiego kraju przyjdzie wtedy pocztówka:)
Moja kolejna kartka z Holandii to przepiękny Amsterdam. Stwierdziłam nawet ostatnio, że  w najbliższym czasie po prostu muszę tam się wybrać i basta! To miasto musi mieć niepowtarzalny urok, jestem o tym przekonana.

699 km, 11 dni
Dzięki swoim licznym kanałom Amsterdam nazywany jest często Wenecją Północy:)

67. Japonia - przyczajona owca.


Jeszcze nie zdarzyło mi się niestety otrzymać z Japonii pocztówki-perełki traktującej o kulturze, historii czy zwyczajach tego niesamowitego kraju. Ale pocztówka którą tym razem dostałam wydaje się bardzo miła:)
Przesłodka owca przywędrowała do mnie w 9 dni, pokonując tym samym 8,805 km.
 Niestety do głowy nie przychodzi mi żadna ciekawostka. Z googli dowiedziałam się jedynie, że owce występują chyba prawie wszędzie na świecie a gatunków jest tyle, że nawet nie potrafię tego zliczyć.

Już wiem! Australia! Australia to kraj, gdzie żyje więcej owiec niż ludzi: owce: 94,5 mln, ludzie: 20 mln:)

66. Finlandia - cudne, cudne muminki!

Z Finlandii przyszło kolejne cudeńko. Muminki! Podoba mi się niesamowicie. Jestem zachwycona tym bardziej, że rysunek zbliżony jest do ilustracji książkowych:)

4 dni, 1,561 km
 Właśnie doczytałam się, że w Tampere, trzecim co do wielkości fińskim mieście, mieści się Muzeum „Dolina Muminków”. Muszę dopisać kolejne miasto do mojej listy 'must see'!



65. Niemcy - radosna zakonnica

Kolejna kartka z Niemiec dająca dużo radości. Chociaż to nasi "sąsiedzi", więc dostawanie od nich kartek nie daje wielu emocji i radości z egzotyki, to jednak ja zawsze jestem bardzo zadowolona. Wydaje mi się, że oni muszą tam mieć niesamowity wybór pocztówek. Pocztówkowy raj!:D

696 km i zakonnica przyjechała do mnie w 5 dni!:)

Kartka daje radość i również o szczęściu traktuje:
Szczęście to żyć, jakby miał to być ostatni dzień naszego życia i szczęście to być kimś niepowtarzalnym.

64. Indie - trochę zepsuta (ale piękna!) niespodzianka

Ostatnio przybyła też przepiękna kartka z  Indii. Gdyby przyszła do mnie w lutym to patrzyłabym na nią godzinami i marzyłabym jedynie, żeby znaleźć się właśnie tam, o koło tej palmy!

6,714 km - jak na taki dystans 8 dni to nic!:D
A teraz dlaczego zepsuta? Ponieważ nadawczyni gdy tylko mnie wylosowała napisała do mnie wiadomość. I że bardzo się cieszy że mnie wylosowała, i że już wysyła kartkę.
Byłam tak zdziwiona, że na początku kompletnie nie połapałam się o co chodzi. Ale mimo wszystko mogę cieszyć się z tej pocztówki, bo jest naprawdę przepiękna! (czego zdjęcie niestety nie oddaje)

To może coś o językach tym razem: językiem oficjalnym w Indiach jest hindi. Język angielski pełni rolę języka pomocniczego, łącznikowego. Ponadto jest 21 języków konstytucyjnych, dopuszczanych jako języki wykładowe i urzędowe w określonych stanach assamski, bengali, bodo, dogri, gudźarati, kannada, kaśmiri, konkani, maithili, malajalam, manipuri, marathi, orija, pendżabski, nepali, santali, sindhi, sanskryt, język tamilski, telugu, urdu.

63. Francja - Alzacja!


Przyszła ostatnio kolejna kartka od Francuza z którym koresponduję. To są jedyne francuskie kartki, które do mnie przychodzą. Chyba nigdy nie wylosowałam nikogo z Francji, mi też kartka przez postcrossing z tego kraju nie przyszła. A szkoda - chciałabym sobie popisać po Francusku.
Ale to samo jest z Wielką Brytanią - mam malutkiego fioła na jej punkcie i jeszcze nic!
No cóż, poczekamy zobaczymy.

Kompletnie nie mam pojęcia ile podróżowała kartka, bo odpadł znaczek.
Ale zazwyczaj 3 dni, więc tego się będę trzymać:)



Jak tak dalej pójdzie, to chyba zdobędę wszystkie 22 regiony francuskie! Każda kartka jest z innego, chyba nawet będę to oznaczać:) Tym razem Alzacja.

W Alzacji oprócz języka Francuskiego panuje tzw. dialekt alemański. Wynika to z sąsiedztwa tego regionu z Niemcami. Podobno niektórzy ludzie mówią tam tak dziwnie, że i Francuz i Niemiec mieliby niemałe problemy ze zrozumieniem przekazu:D

62. Litwa - przepiękny widoczek.


Następna zdobycz przywędrowała z Litwy. Przedstawia tak piękny krajobraz, że musiałam się dobrą chwilę zastanawiać, czy jest to zdjęcie czy może obraz!
A oto i ona:
2 dni, 662km - cudny wynik!
Wiadomość była również bardzo miła:) Poznałam dwa tamtejsze przysłowia:

*A silent pig digs the deepest root - chyba przeciwieństwo naszej muczącej krowy co mało mleka daje:)
*Not all that glitters is gold - tak jak u nas:)

61. Rosja - zebra i tyle.

Kolejna pocztówka przywędrowała z Rosji. Kartka przedstawia prześliczną zebrę!:)
        Niestety nic więcej nie potrafię powiedzieć, bo to już moja druga pocztówka z Rosji z samym "hello".

38 dni, 1,401 km - jak na Rosję to nieźle!
  A po Rosyjsku zebra to Зебра

60. USA -Michigan: prawdziwie amerykańska koperta

Gdy parę tygodni temu sprawdzałam pocztę, byłam pod dużym wrażeniem. Ktoś wysłał mi list! A koperta podobała mi się bardzo. Stwierdziłam, że wygląda bardzo amerykańsko, nie wiem czemu:


9 dni, 7,212 km
A w środku niespodzianka. Zapisana kartka i list opowiadający o nadawcy, o mieście Saginaw, o  Michigan (z przedstawieniem całej historii tego stanu!)... no cóż, takie przesyłki nie zdarzają się często:)

Nazwa stanu Michigan pochodzi Nazwa pochodzi od jeziora Michigan, a tu od słowa misshikama (wielkie jezioro) z języka odżibwe.

59. Rumunia - zupełnie nierumunskie widoki!


Dwa tygodnie temu dostałam moją pierwszą Rumunię! Nie wiem czy jest to bardzo popularny kraj jeśli chodzi o postcrossing, ale bardzo się ucieszyłam z nowego państwa w mojej kolekcji:)
7 dni, 860 km - chyba dobrze!
Kartka bardzo ładna i kompletnie nie kojarzy mi się z Rumunią. Kraj ten postrzegam raczej jako zbiorowisko zamków, mrocznych tajemnic, lasów... a tu taka słodka niespodzianka:)

A ciekawostka? Z zajęć pamiętam, że Rumunia należy do Międzynarodowej Organizacji Frankofonii.