poniedziałek, 15 lutego 2016

151. RPA - afrykańska sowa / South Africa - an african owl

Afryka zaraz po Afryce. Pocztówka za pocztówką. To naprawdę jest niesamowite! Poprzednia z północy, a ta z południa - dokładnie z Republiki Południowej Afryki. 
Widocznie luty to mój szczęśliwy miesiąc.
Swoją drogą luty to najcieplejszy miesiąc w tym kraju. Jak tam u was?

8,995 km, 20 dni!

That is really amazing. I've got next postcard from Africa. Yup. Two great cards one by one.The previous was from the north, this one is from the south - South Africa, precisely.
I think that february is my lucky month :)
By the way - february is the hottest month in South Africa. How about your country?

150. Algieria - szczęśliwa pocztówka / Algeria - lucky one

Ta pocztówka daje mi tyle radości, że nie da się tego opisać. Nowy kraj, nowy kontynent, nowy nadawca, długa wiadomość, piękna widokówka... 
Przez rok zabawy z postcrossingiem nie marzyłam nawet o Afryce. Wraz z tą kartką zabrałam prawie wszystkie kontynenty - brakuje tylko Antarktydy.

 1,725 km, 15 dni

This postcard give me so much joy that I can't describe it.
A new country a new continent, a new sender, really long message, wonderful card itself...
Until now, I didn't expect that I can receive a postcard from Africa. And now I'm waiting for Antarctica - if I get it I will be able to say that I'm "the owner" of all continents! :)

149. Rosja - pokój z tobą / Rusia - may the peace be with you

I kolejna pocztówka z Rosji. Ale ta podoba mi się szczególnie i wydaje mi się, że kartki o takiej tematyce nie są często spotykane. A co jest na pocztówce? Fantastyczny czołg!
Bardzo lubię tematykę wojny, militaria, historię... Kartka wpasowuje się więc idealnie w moje preferencje.
Nadawczyni życzyła mi pokoju na polskim niebie. Za to doceniam tę kartkę jeszcze bardziej.


And next (but not least) postcard came from Russia. I really love it! Firstly, it seems to me that the postcards of this type aren't so popular. What I mean? This postcard shows a fantastic... tank!
The sender wished me peace. I love military, war theme, historic books... but with this message I like this postcard even more.

sobota, 13 lutego 2016

148. Węgry - pierwsza! / Hungary - the first one!

Pocztówka z Węgier dotarła do mnie z dwoma innymi kartkami. "Pakiet" ten był naprawdę szczęśliwy! A dlaczego? Rozwiązanie zagadki w kolejnych dwóch postach. Tu jedynie powiem, że już sama pocztówka z Węgier sprawiła mi masę radości, bowiem jest to w mojej kolekcji "świeżynka" - jeszcze nigdy nie trafił mi się ten kraj.
A wiadomo: "Polak, Węgier, dwa bratanki..."

312 km i 15 dni 

This postcard came to me with two others. This "bundle" of cards was really fruitful! Why? You will see with next two posts.
Now I can tell you that this hungarian postcard was lucky itself. It made me smile because it was something new: it is my first postcard from this country!

147. Rosja - szkic / Russia - a drawing

Rosja za Rosją, ale to nic dziwnego. Za to miasto miastu nierówne. Ta pocztówka przybyła z Belgorodu - miasta położonego jedynie kilkadziesiąt kilometrów od granicy z Ukrainą.
Ciekawe, jaką kartka przebyła drogę. Cieszę się, że jest u mnie.

1,270 km, 15 dni

Russia after Russia, but it's not strange at all. I think I'll never get bored with postcards, no matter what country they will come from. But let's look at the city written on the stamp.
This beautiful postcard came from Belegrod - city located just several dozen kilometers north of the border with Ukraine.
I'm really glad that now I'm the owner of this postcard. I hink that it saw a lot of interesting things during its travel.

146. Rosja - Matrioszki / Russia - the matrioshkas

Kolejna pocztówka mówi sama za siebie. Cudowna przesyłka z Rosji, najwiekszego kraju na świecie.
Największy, zatem różnorodny, kolorowy, magiczny, a jednak taki... swojski. I te matrioszki też są takie swojskie.
Taka właśnie powinna być pocztówka.  Powoduje uśmiech zanim jeszcze spojrzysz na wiadomość.

1,398 km, 15 dni

This postcard speaks for itself. Wonderful card from Russia, the largest country in the world. 
The largest and diverse, colorful, magical, and yet so ... familiar. And these matrioshkas are also familiar.

This is how postcard is supposed to be. Makes me smile before I look at the message.

piątek, 12 lutego 2016

145. Wielka Brytania - Katedra w Hereford / The UK - Hereford Cathedral

Kolejna oficjalna Wielka Brytania (takie szczęście... aż się nie mogę doczekać, co będzie dalej!), a wraz z Wielką Brytanią urocza Katedra z Hereford. Dziś trochę o niej.
Piękne gotyckie mury są świadkami niejednej historii. I do dziś skrywają w sobie nie tylko tajemnice, ale też wielkie skarby - między innymi Mapę z Hereford - stworzoną ok. 1300 roku największą średniowieczną mapę ówcześnie znanego świata. Co ciekawe, w centrum mapy znajduje się Jerozolima, a sam autor popełnił dość poważny błąd: nazwy kontynentów zostały zamienione (i tak Europa stała się Afryką, a Afryka Europą).
A pocztówka sama w sobie pomyłką z pewnością nie jest!

1,498 km, 8 dni

Again I was lucky and I got next UK's "official exchange" postcard. As you can see, this time card shows beautiful ghotic cathedral, located at Hereford in England.
I found it in my mailbox. But what you can find in Hereford Cathedral itself? The most famous treasure hidden there is The Hereford Mappa Mundi - a mediaeval map of the world dating from the 13th century. 
Great thing. As great as this gorgeous postcard!

144. Niemcy - kolejna sztuka sztuki / Germany - painting, paint.thing

Niemcy to kraj bardzo popularny na postcrossingu. Ale czy to źle? Kartki dochodzą w kilka dni od wysłania, a otrzymane pocztówki zawsze są piękne. Oto kolejny dowód. I znów sztuka!
A co mamy na pocztówce? To sam Pablo Picasso i "Błękitny pokój" z 1901 roku.

 
6 dni i 741 km
 
Germany is one of the most popular countries that you can meet on the postcrossing project. But this popularity isn't bad. Postcard's exchange is really fast and what's more... It's always causing joy!
So what we have today? The next piece of art - "The blue room".
This painting was made by Pablo Picasso during his blue period, in 1901.
Great thing :) 
I wasn't blue when I saw it in my mailbox!

143. Czechy - szara moda / Czech Republic - B&W fashion!

Wraz z Niemcami i Wielką Brytanią w skrzynce znalazłam też kolejną pocztówkę z Czech. I choć w ogóle nie kojarzy mi się z Czechami i nie jest do końca w moim stylu, to doceniam to że nadawca brdzo chciał się wpisać w mój pocztówkowy gust. Bo czy moda nie jest sztuką? A sztukę uwielbiam, to wiadoma sprawa.
Dla mnie Czechów nigdy dość.
Zdravím vás všechny! 

58 km i 6 dni

The next card which I found in my mailbox is this specific fashion postcard from our great neighbour - Czech Republic! Maybe this one is strange a bit and it's not my style but I really appreciate sender's efforts! I really do. Ultimately, fashion has also something in common with art, doesn't it?
Zdravím vás všechny!

142. Wielka Brytania - W końcu! / UK - Finally!

Dziś postanowiłam nadrobić moje wszystkie pocztówkowe zaległości, bo jest kilka wyjątkowych skarbów, którymi chcę się z wami podzielić. Ale jak to mówią Niemcy - ordnung muss sein, więc lecimy po kolei. A jest co pokazywać. Rok czynnego udziału w postcrossingu nie dał mi nigdy oficjalnej kartki z Wielkiej Brytanii. A tak na nią czekałam! 
Kika dni temu Wielka Brytania w końcu czekała na mnie.

1458 km i 6 dni

Today I've decided to catch up. I have a lot of precious treasures and I can't wait to share them with you! So, what do you think about this great black & white postcard? The postcard from... the UK!
I was really glad when I found it in my mailbox. Why? This is my first "official exchange" postcard from this country. Yup, after one year!
I'm really lucky person... you will see.

środa, 10 lutego 2016

141. Niemcy - Pędzlem malowane / Germany - It's an art thing

Kiedy studiowałam było więcej czasu na wszystko. Teraz łapię skrawki wolnych chwil nawet na całkiem prozaiczne czynności, wiec skanowanie i opisywanie pocztówek spadło na dalszy plan. A pierwsze pocztówki dotarły do mnie już 10 dni temu! Dokładnie 1 lutego. A pierwszą z nich była... (tu przydałby się dźwięk werbli) ta fantastyczna kartka z Düsseldorfu!

Czy nie jest przepiękna? Zawodowo jestem związana ze sztuką, ale piękne jest to, że  wciąż sztuka potrafi przyjść też do mnie, pod same drzwi!

Pocztówka pokonała 842 km i była u mnie już w 6 dni od wysłania.

Three years ago I had more time than I have now. It's hard to find some free moments, so keeping the blog wasn't my priority. So again I've got backlog! I've received my first cards 10 days ago - February 1st, preciesely. And "the first of the first" was this georgeous postcard from Düsseldorf!

Isn't it beautiful? The great thing is that I work in a museum, and still I'm not fed up with art. And I'm really happy that I can find some "paintings" in my mailbox :)